Nie, marketing treści nie jest „umiejętnością miękką”

Opublikowany: 2020-11-25

Zwykle dzielimy pisarzy biznesowych na dwa typy. „Twardy” pisarze są copywriterami konwersji. Gangsterzy, którzy zarabiają dużo pieniędzy na biznesach, ponieważ słowa napędzają sprzedaż w sieci.

Natomiast autorzy treści zbyt często są identyfikowani jako miękcy. Jak w przypadku „miękkiej umiejętności”, coś, co dobrze jest mieć, o ile pozwala na to budżet, i nie czujesz się zbyt uparty w tym tygodniu.

Ale to niebezpieczny błąd.

Twórcy treści, jeśli robimy to dobrze, zarabiają dużo pieniędzy na firmach, ponieważ słowa napędzają sprzedaż w sieci.

Jeśli zawartość Twojej witryny jest niewyraźna, puszysta i istnieje tylko po to, abyś czuł się dobrze w biznesie, myślę, że miękka byłaby słusznym słowem.

Ale nie w tym treść jest świetna. I nikt z nas nie powinien zadowolić się miękką, puszystą zawartością.

Uwolnij swoje treści

Pamiętaj, na Copyblogger przestrzegamy przed popadnięciem w fałszywą dychotomię między „zabójcą” a „poetą”.

Najskuteczniejsi pisarze biznesowi - niezależnie od tego, czy piszesz na miejscu, dla klientów, czy dla własnej firmy - łączą oba.

Część „poeta”, sztuka tworzenia słów w przyjemny sposób, jest niezbędna, jeśli tworzysz teksty, które przyjemnie się czyta.

W XXI wieku rzadko zdarza się znaleźć odbiorców, którzy będą angażować się w treści, których czytanie nie jest przyjemne.

Nie obchodzi mnie, czy piszesz stronę sprzedażową, sekwencję wiadomości e-mail, białą księgę, samouczek wideo, skrypt podcastu… dosłownie wszystkie słowa, które przygotujesz do celów biznesowych…

To musi być interesujące. Jest rok 2019, a liczba czytelników, którzy znoszą nudne gówno, zbliżyła się do zera.

Musi być też wystarczająca strategia, aby uzasadnić koszt napisania utworu.

Całe pisanie jest drogie.

Dobrzy pisarze internetowi pobierają wysokie opłaty i powinni.

Nawet jeśli (jeszcze) nie płacisz pisarzowi, jeśli piszesz do własnego projektu lub jesteś pisarzem wewnętrznym, skuteczne pisanie wymaga czasu. Czas jest jedynym zasobem, którego nigdy nie możemy odnowić.

Dlatego nazywamy to content marketingiem, a nie contentem hobby. Treść służy ważnym celom biznesowym - lub nie powinniśmy jej tworzyć.

Ostatnio używam terminu „ Conversion Content Marker”, aby opisać twórcę treści, który wie, jak osiągnąć wymierne wyniki biznesowe za pomocą treści.

(Przechylając kapelusz przed naszymi przyjaciółmi z Copyhackers, którzy spopularyzowali termin copywriter konwersji dla pisarzy, którzy koncentrują się na mierzalnych wynikach biznesowych. Nie wszyscy copywriterzy zajmujący się konwersją piszą treści, ale według mojej definicji wszyscy marketerzy treści konwersji byliby również copywriterami konwersji.)

Oto trzy mierzalne „kluczowe wskaźniki wydajności” (KPI, używając niewielkiego języka biznesowego), którymi inteligentni pisarze mogą kierować za pomocą odpowiedniej treści.

# 1: Treść przyciąga uwagę potencjalnych klientów

Pierwsza litera większości formuł copywritingu to „A” od Uwaga. Dopóki nie przyciągniesz uwagi potencjalnego klienta, nie możesz przekazać żadnej wiadomości.

Większość reklam skupia się tutaj właśnie z tego powodu.

Z każdym rokiem uwaga publiczności staje się bardziej fragmentaryczna.

Treść wciąż przyciąga uwagę ludzi, którzy mogą chcieć robić z tobą interesy. Ponieważ gromadzi się coraz więcej zwykłych treści, musisz upewnić się, że to, co tworzysz, jest niezwykłe - i warte uwagi, o którą prosisz.

Nie oznacza to, że treści (nawet świetne treści) automatycznie przyciągną odbiorców. Nadal musisz go promować, niezależnie od tego, czy chodzi o zasięganie influencerów, płatną reklamę, czy (jeśli grałeś w długą grę i jesteś gotowy, aby czerpać z tych nagród) optymalizację pod kątem wyszukiwarek.

Ludzie, których próbujesz przyciągnąć do swojej firmy, nadal czytają posty na blogach, nadal słuchają podcastów i nadal oglądają filmy. Twoim zadaniem jest umieścić w nich wystarczająco dużo sztuki, aby wybrali Twoją , kiedy mają taką możliwość.

Jak to mierzysz? Pomiar ruchu i jego pochodzenia jest pierwszym zadaniem analitycznym każdego właściciela witryny. Uruchom swoje konto Google Analytics i naucz się podstaw.

Zwróć uwagę na to, jakie nagłówki i tematy uzyskują największy ruch, linki i udostępnienia.

Jeśli przyciągnięcie uwagi publiczności było dla Ciebie trudne, Copyblogger może pomóc Ci wyostrzyć swoje umiejętności przyciągania uwagi.

# 2: Treść buduje zaangażowaną publiczność

Przyciągnięcie czyjejś uwagi to jedno. Kolejną rzeczą jest to zachować.

Najważniejszym czynnikiem dla praktycznie każdej firmy jest „wygłodniała rzesza” potencjalnych klientów lub klientów, którzy chcą i potrzebują tego, co oferujesz.

Gdy już wykonasz ciężką pracę, aby przyciągnąć odbiorców, Twoim zadaniem jako marketera treści konwersji jest utrzymanie ich blisko siebie.

Bez względu na to, jakiej strategii ruchu używasz, sieć interesujących, angażujących treści pomoże Ci utrzymać ten ruch w witrynie, abyś mógł faktycznie porozmawiać o tym, co oferujesz.

Dlatego strategia content marketingu musi zawierać coś więcej niż tylko modne, przyciągające uwagę elementy.

Potrzebujesz również przemyślanego, dobrze opracowanego materiału, który pozwoli odbiorcom podjąć kolejne ważne dla nich kroki.

Zachęcaj odwiedzających do uzyskania lepszych wyników, łącząc się z Tobą za pośrednictwem poczty e-mail lub, potencjalnie, czatu.

Witryny obsługiwane przez reklamy, takie jak BuzzFeed, mogą uciec od prawie 100 procent treści skoncentrowanych na atrakcjach. Twoja firma prawdopodobnie nie może.

Musisz zaoferować długotrwałą rozmowę, aby odbiorcy zaczęli widzieć, jak możesz pomóc im osiągnąć ich cele.

Jak to mierzysz? Zachęć subskrybentów do swojej listy e-mailowej za pomocą ukierunkowanych, pożądanych zachęt do wyrażenia zgody. Następnie miej oko na rozwój tej listy.

W tym miejscu zaczynasz uciec od hałasu i bałaganu związanego z „szokiem związanym z treścią” i zacząć budować znaczące relacje z publicznością.

# 3: Treść dojrzewa do potencjalnych klientów

To mit, że dzisiejsi ludzie zaznajomieni z sieciami mają krótszy czas skupienia uwagi niż złote rybki.

Ale to nie żart, że utrzymanie uwagi w tym bogatym w elementy rozpraszające klimacie może być naprawdę trudne.

Ale kiedy ludzie mają problem, który próbują rozwiązać, spotkają się z tobą w połowie drogi. Będą poświęcać Ci większą część swojej uwagi, jeśli pomożesz im robić to skutecznie i na osi czasu, która szanuje ich potrzeby.

Nazywa się to dojrzewaniem ołowiu i jest to kluczowa funkcja sprzedaży. Nie każdy, kto natknie się na Twoją firmę, jest dziś gotowy, aby zostać klientem. I nic nie działa lepiej niż zadowolenie, że perspektywa jest zaparkowana i szczęśliwa, dopóki okoliczności nie będą miały sensu, aby ruszyć naprzód.

W tym miejscu będziesz używać elementów o dłuższym formacie, takich jak białe księgi, a także strategicznych sekwencji dostarczanych z inteligentną automatyzacją.

Jak to mierzysz? Śledź pobrane pliki pod kątem wartościowych artykułów, takich jak oficjalne dokumenty i aktualizacje zawartości. Dobre rozwiązanie do marketingu e-mailowego pozwoli Ci tworzyć sekwencje i mierzyć ich skuteczność w miarę zbliżania się do zakupu.

Jeśli wydaje się to onieśmielające, wybierz jedno z rozwiązań do marketingu e-mailowego, które sprawiają, że automatyzacja jest przyjazna dla użytkownika - mamy tutaj kilka zaleceń.

Treść może również budować pożądanie…

Kolejnym krokiem w tradycyjnej sekwencji copywritingu jest podsycanie pragnienia, które Twój produkt lub usługa ma zamiar spełnić.

To właśnie o tym myśli wielu ludzi, myśląc o „copywritingu”.

To reklama, która sprawia, że ​​desperacko potrzebujesz nowej maszyny do ćwiczeń o 2:00 w nocy

Jest to sekwencja e-maili sprzedażowych, w wyniku której wyrywasz kartę kredytową z portfela, aby zapisać się na kurs lub warsztat.

Mem „Zamknij się i weź moje pieniądze” od Simpsonów

Aby zrozumieć pragnienie, musimy zrozumieć „etapy świadomości” kupujących, gdy zbliżają się do zakupu.

I o tym będę mówić w następnym poście z tej serii.

Upewnij się, że jesteś zarejestrowany, aby otrzymywać Copyblogger Weekly, więc nie przegap tego!