Czy nowi sprzedawcy e-commerce wycisną dotychczasowych sprzedawców?
Opublikowany: 2021-02-13Pandemia koronawirusa zmusiła niektóre tradycyjne firmy do skupienia się na handlu elektronicznym, ale ta zmiana punktu widzenia prawdopodobnie nie zatrzyma wielu trwałych zamknięć.
„Jeśli to nie jest apokalipsa handlu detalicznego, nie wiem, co by się stało” - powiedziała Sarah Wyeth, główna analityk ds. Handlu detalicznego i restauracji w S&P Global Ratings, zgodnie z artykułem Wall Street Journal z 14 maja 2020 roku.
Wyeth oszacował, że 19 dużych firm detalicznych to rzut monetą od zakończenia działalności z powodu obowiązkowych zamknięć i ogólnego wpływu gospodarczego Covid-19.
Co więcej, około 100 000 sklepów detalicznych może zostać zamkniętych w ciągu najbliższych pięciu lat, według The Wall Street Journal, w wyniku zainteresowania konsumentów e-commerce i recesji wywołanej pandemią.
Można powiedzieć, że istnieje podobieństwo między wirusem a jego wpływem ekonomicznym: pacjenci i firmy, które już są w złym stanie zdrowia, znacznie częściej umierają z powodu infekcji.
Wpływ na handel elektroniczny
Ponieważ tradycyjne sieci, sklepy i butiki pracują, aby przetrwać (lub, w niektórych przypadkach, prosperować) po koronawirusie, mogą skupić się na handlu elektronicznym i jego bliskim kuzynowi handlu typu kliknij i odbierz lub, jak to czasami bywa o nazwie, kup-online-odbiór-w-sklepie.

Pandemia koronawirusa i związane z nią zamknięcia sklepów skłoniły niektóre tradycyjne firmy do ponownego skupienia uwagi na handlu elektronicznym. Zdjęcie: Charles Deluvio.
Na pytanie, czy wierzy, że niektóre tradycyjne firmy, które nie miały silnej pozycji w handlu elektronicznym przed pandemią Covid-19, były bardziej skłonne do inwestowania w sprzedaż internetową, Andrew Youderian, założyciel eCommerceFuel, odpowiedział: „Absolutnie 100 procent”.
„W ciągu ostatnich kilku tygodni rozmawiałem z wieloma lokalnymi sprzedawcami detalicznymi, którzy starają się przejść do Internetu najlepiej, jak potrafią. Będzie to świetne rozwiązanie dla firm SaaS i tych, którzy pomagają sprzedawcom działać, a także dla klientów, którzy będą mieli więcej opcji butikowych online. Jeśli znaczna liczba tych kupców z powodzeniem przestawi się w Internecie, może to również przyczynić się do powstania bardziej konkurencyjnego rynku, zwłaszcza w krótkim okresie ”- powiedział Youderian.
Dane z niektórych platform e-commerce potwierdzają twierdzenie Youderian.
Na przykład w komunikacie prasowym z 6 maja 2020 r. Shopify podało, że liczba nowych kreacji sklepów na swojej platformie wzrosła o 62% między 13 marca 2020 r. A 24 kwietnia 2020 r. W tym samym czasie firma odnotowała 470 mln USD przychodów w pierwszym kwartale. o 47 procent więcej niż w tym samym kwartale 2019 roku.
Podobnie, 3dcart, inny dostawca platformy e-commerce SaaS, odnotował wzrost aktywacji nowych kont w kwietniu o 34 procent w porównaniu ze średnimi z pierwszego kwartału 2020 roku, według Jimmy'ego Rodrigueza, dyrektora operacyjnego firmy.

„Widzimy, jak tradycyjni przedsiębiorcy dopiero zaczynają odkrywać handel elektroniczny, a sprzedawcy detaliczni, którzy już byli obecni w handlu elektronicznym, przenoszą zasoby, aby stać się ich głównym źródłem przychodów” - powiedział Rodriguez.
„W większości przypadków dostrzegamy potrzebę szybkiej obsługi istniejących baz klientów, a nie inwestowania w marketing online w celu pozyskania nowych klientów, więc tym„ nowszym ”firmom trudno byłoby dogonić bardziej doświadczonych sprzedawców e-commerce”.
Mali detaliści
Kluczowym pytaniem jest, czy zwiększone zainteresowanie handlem elektronicznym, zwłaszcza jeśli pochodzi od renomowanych sprzedawców tradycyjnych, będzie stanowić istotne zagrożenie konkurencyjne dla istniejących sprzedawców e-commerce.
Istnieje kilka możliwych scenariuszy.
Miejsce dla wszystkich. E-commerce może rozwijać się w „nowej normalności” po pandemii, dając wszystkim - a przynajmniej wielu - kupcom miejsce na sprzedaż online.
To jest najlepszy scenariusz. Ale może być też najmniej prawdopodobne. Na przykład firma BigCommerce poinformowała 12 maja 2020 r., Że „panika pandemiczna wyrówna się, a ludzie zaczynają powracać do swoich zwyczajów związanych z wydawaniem pieniędzy”.
Wolumen towarów brutto na platformie e-commerce BigCommerce wzrósł od 12 maja tylko o jeden procent w porównaniu z poprzednim tygodniem. Wcześniej w okresie pandemii kupcy BigCommerce doświadczyli znacznego wzrostu wartości GMV z tygodnia na tydzień w transakcjach. W niektórych segmentach przemysłu odnotowano trzycyfrowy wzrost rok do roku.
Słabe wysiłki stacjonarne. W innym scenariuszu wiele mniejszych tradycyjnych sklepów detalicznych dokona nowych i znaczących inwestycji w e-commerce, ale tylko w krótkim okresie.
„Chociaż niektóre [tradycyjne małe i średnie przedsiębiorstwa] bez wątpienia wykorzystają to jako trampolinę do sukcesu w Internecie, myślę, że większość z nich nie osiągnie znaczącej długoterminowej obecności w Internecie” - powiedział Youderian z eCommerceFuel.
„Sukces w internecie wymaga dużo czasu, wysiłku i nauki, i to zupełnie inna sprawa niż [fizyczny] handel detaliczny. Sądzę, że wielu mniejszych kupców wróci do skupiania się na detalicznej stronie, gdy ponownie otworzą się dla publiczności, chociaż niewątpliwie będzie niewielki efekt aureoli ze strony kupców, którzy teraz będą robić jedno i drugie.
Gdyby tak było, mali sprzedawcy e-commerce działający w czystej postaci, zwłaszcza ci o ugruntowanej pozycji, prawdopodobnie nie odczuliby większego wpływu ze strony nowych konkurentów. Te firmy zajmujące się czystą grą nadal musiałyby radzić sobie z wpływem koronawirusa na gospodarkę i ich biznes - ale nie z niedoświadczonymi konkurentami.
Małe sklepy są ściskane. Wreszcie, znaczna liczba tradycyjnych sprzedawców detalicznych migrujących online może ograniczyć małe operacje e-commerce.
Zapytany, czy mniejsi sprzedawcy detaliczni, którzy nie zwracali uwagi na handel elektroniczny przed wybuchem epidemii, stanowią potencjalne zagrożenie dla mniejszych firm zajmujących się wyłącznie handlem elektronicznym, Rodriguez z 3dcart powiedział: „Na pewno będzie to miało wpływ od czasu jednego z nowych wymagania to możliwość zapewnienia odbioru w sklepie w ramach witryny e-commerce, a dla kupujących preferujących tę metodę dostawy od tradycyjnej wysyłki, nowy hybrydowy model tradycyjnego e-commerce wygrałby ze sklepami oferującymi wyłącznie e-commerce ”.
Tylko scenariusze
Czy zwiększone zainteresowanie handlem elektronicznym będzie stanowić poważne zagrożenie konkurencyjne dla mniejszych sprzedawców e-commerce? Może. Może to być wersja jednego z trzech powyższych scenariuszy. Albo może się zdarzyć, że żadna z nich nie dojdzie do skutku.